Nie chcę być tam gdzie jestem,
wepchnięta w sztywne ubranie, bezimienna, wypruta z osobowości. Nie chcę ciągle przemierzać tych ciasnych korytarzy, zderzać się z ludźmi, których nie obchodzę. Nie chcę wciąż grzecznościowo się uśmiechać, posłusznie milczeć.
Boję się tego, że z każdym dniem coraz bardziej staję się gipsową maską, zamiast pozostać sobą. Zatracam się w graniu, już nie wychodzę z roli.
Aktorka idealna. Rola beznadziejna. Nie zadawaj pytań, unikaj odpowiedzi. Zasznuruj usta i graj.
Dlaczego to przedstawienie wciąż musi trwać?
X
Zostałaś nominowana do LBA
OdpowiedzUsuńhttp://perpetuazukowska.blogspot.com/